środa, 9 stycznia 2013

Kotlety z mortadeli

Kolejny przepis z cyklu Kuchnia PRL to schabowy bez schabowego :)  czyli kotlety z mortadeli. Była to biedniejsza wersja kulowego schaboszczaka. Tania wędlina krojona w plastry i panierowana jak schaboszczak, zastępowała kotlety nie tylko w prywatnych kuchniach, ale także w barach mlecznych i restauracjach w całym kraju.Kotlety te królowały także w kuchni mojej mamy.

 Składniki:

  • 4 plastry mortadeli (ok 40 dag)
  • 1/4 szklanki mleka
  • 1 jajko
  • 2 łyżki mąki 
  • 4 łyżki bułki tartej 
  • pieprz
  • olej do smażenia
Wykonanie:
Plastry mortadeli zanurzyć w mleku, doprawić pieprzem, oprószyć mąką. Panierować w rozmąconym jajku i bułce tartej. Smażyć na rozgrzanym oleju 3-4 min z obu stron. Podawać z ziemniakami i surówką.

11 komentarzy:

  1. Kryzysowy schabowy:) nie jadłam wieki

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czasami robię ale plasterki są wtedy cieniutkie, takie grube dla mnie są nieapetyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, grube czy cienkie i tak te były bardzo smaczne :)

      Usuń
  3. Ja, tak jak Ania, nie jadłam z 15 lat, na pewno sobie przypomnę ich smak, może w weekend :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też robię cieniutkie :) prl :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja mama też takie robiła i jadłam ze smakiem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja babcia takie też czasem robiła, a ja je uwielbiałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. moja ulubiona potrawa z dziecinstwa :)
    Zapraszam do akcji na durszlaku : Smaki dziecinstwa ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety ten smak pozostaje tylko w naszej pamięci z dzieciństwa - dzisiaj nie ma już nigdzie takiej dobrej mortadeli :(

    OdpowiedzUsuń